Twarda dyplomacja, silna armia. Tak ma być za prezydenta Putina


Premier Władimir Putin, który po marcowych wyborach prezydenckich w Rosji zamierza wrócić na Kreml, ostrzega, że Moskwa będzie stosownie oceniać i reagować na jednostronne kroki ze strony swoich zachodnich partnerów. Ostrzeżenie to zostało zawarte w projekcie programu wyborczego, który opublikowano na stronie internetowej Putina jako kandydata na prezydenta. Wybory prezydenckie w Rosji odbędą się 4 marca.

Współpraca międzynarodowa to droga o ruchu dwustronnym. Opowiadamy się za konstruktywnym współdziałaniem i dialogiem w kwestiach walki z międzynarodowym terroryzmem, kontroli zbrojeń oraz budowy zbiorowego bezpieczeństwa. Jednostronne kroki naszych partnerów, nieuwzględniające zdania Rosji i jej interesów, spotkają się ze stosowną oceną i reakcją z naszej strony. program wyborczy Władimira Putina

Putin podkreślił, że "reguły gry w międzynarodowej polityce i gospodarce nie mogą być określane za plecami, z pominięciem Rosji i jej interesów". W ocenie premiera, "w ostatnich latach Rosja odbudowała pozycje jednego z czołowych mocarstw światowych".

Mocarstwowe ambicje

Kandydat na prezydenta zadeklarował, że w razie wybrania na najwyższy urząd w państwie, będzie kontynuować modernizację sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej.

Putin oświadczył, że Rosja będzie również rozszerzać swoje gospodarcze i kulturalne wpływy w świecie.

Premier opowiedział się za kontynuacją modernizacji gospodarki Rosji i złagodzeniem kar za nieciężkie przestępstwa. "Musimy zrewidować cały system ochrony interesów społecznych, odejść od jego nadmiernej represyjności. Taka sytuacja deformuje nasze społeczeństwo, czyni je moralnie niezdrowym" - oznajmił.

Szef rządu obiecał również obywatelom godne płace, emerytury i renty, jak też zaprowadzenie porządku w sferze komunalno-mieszkaniowej, służbie zdrowia i edukacji.

Protesty inspirowane z zagranicy?

Jest niedopuszczalne, gdy niektórzy wykorzystują ludzi w sposób instrumentalny dla osiągnięcia swych celów politycznych, które bynajmniej nie są czyste. Przecież pieniądze na to wszystko często pochodzą ze źródeł, które znajdują się poza granicami Rosji. Jurij Czajka, prokurator generalny

Antyzachodniej retoryki nie brakuje też w wystąpieniach współpracowników Putina. Prokurator generalny Rosji Jurij Czajka i szef rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa Nikołaj Patruszew skrytykowali rolę zagranicy w organizacji bezprecedensowych manifestacji przeciwko rządowi premiera Władimira Putina.

"Jest niedopuszczalne, gdy niektórzy wykorzystują ludzi w sposób instrumentalny dla osiągnięcia swych celów politycznych, które bynajmniej nie są czyste. Przecież pieniądze na to wszystko często pochodzą ze źródeł, które znajdują się poza granicami Rosji" - powiedział prokurator generalny w wywiadzie zamieszczonym w czwartek w rządowym dzienniku "Rossijskaja Gazieta".

Na ingerowanie w sprawy Rosji zwrócił też uwagę szef Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej Nikołaj Patruszew, który w wywiadzie dla dziennika "Kommiersant" powiedział, że "tak samo, jak w przypadku arabskiej wiosny, internetowe sieci społecznościowe zostały wykorzystane +z zewnątrz+ przeciwko rządowi Rosji".

"Poprzez różne fundacje i organizacje pozarządowe, a niekiedy bezpośrednio z zagranicy, niektórzy próbują wpłynąć na opinie Rosjan" - oświadczył były szef FSB. Zaznaczył, że w tym celu zostają użyte najnowsze technologie, w tym internetowe sieci społecznościowe.

Źródło: PAP