Turyści porwani na Saharze

Aktualizacja:
 
Do porwania doszło na granicy Mali i NigruTVN24

Tuarescy rebelianci uprowadzili na wschodzie Mali, nieopodal granicy z Nigrem, grupę zagranicznych turystów - podał malijski rząd. Wśród uprowadzonych jest dwóch Szwajcarów, Niemiec oraz Anglik.

Turyści, obywatele Niemiec, Szwajcarii i Wielkiej Brytanii, podróżowali w konwoju złożonym z trzech pojazdów. W drodze powrotnej z festiwalu kultury nomadów w Anderamboukane, zostali zatrzymani przez tuareskich rebeliantów.

Jeden z pojazdów, wcześniej ostrzeżony przez służby bezpieczeństwa, zdążył uciec. Dwa pozostałe, w których znajdowali się turyści, zostały uprowadzone - potwierdził generał Amadu Baba Ture.

Na granicy niebezpiecznie

Tuaregowie to koczowniczy lud należący do grupy Berberów, zamieszkujący obszary Sahary i Sahelu. Granica malijsko - nigryjska jest szczególnie niebezpieczna z powodu starć pomiędzy niezadowolonymi z polityki malajskiego rządu Tuaregami a siłami rządowymi. Tuaregowie domagają się szanowania ich praw, sprawiedliwego traktowania oraz większej autonomii.

Często dochodzi do porwań

Czwartkowe porwanie jest najpoważniejszym incydentem tego rodzaju w zachodniej części Sahary od 2003 roku, gdy islamscy rebelianci porwali 32 europejskich turystów. Część z nich była przetrzymywana przez sześć miesięcy.

Źródło: Reuters, BBC, PAP

Źródło zdjęcia głównego: TVN24