Dzięki współpracy polskiej i brytyjskiej policji udało się rozbić gang zmuszający imigrantów do niewolniczej pracy. Wśród uwolnionych osób znajdują się także Polacy. Imigrantów trzymano w zamknięciu i zmuszano do pracy w niebezpiecznych warunkach przez siedem dni w tygodniu, także w nocy. Centralne Biuro Śledcze rozpracowywało sprawę od lutego.
Około 20 osób, w tym Polacy, zmuszanych do niewolniczej pracy w Wielkiej Brytanii, odzyskało wolność dzięki wspólnej akcji polskiej i brytyjskiej policji. Grupę rozbito we wtorek. Akcję przeprowadzili równocześnie funkcjonariusze z Polski i Wielkiej Brytanii. W Polsce przeszukano pomieszczenia należące do osób prywatnych i firm, które mogły brać udział w przestępstwie. W Wielkiej Brytanii zatrzymano liderów grupy – Polaka i Brytyjczyka. W samochodzie tego pierwszego znaleziono ok. 150 tys. funtów.
- Trzy osoby zostały aresztowane pod zarzutem zmuszania Polaków do pracy przymusowej – powiedział rzecznik metropolitalnej policji Londynu. Jest to dwoje Polaków - 58-letnia kobieta i 42-letni mężczyzna. Zostali zatrzymani na autostradzie M6 w Cumbrii w północno-zachodniej Anglii. Podczas zatrzymania Polaka funkcjonariusze znaleźli w jego samochodzie około 150 tysięcy funtów. Trzecim aresztowanym jest 47-letni Brytyjczyk mieszkający w Buckhurst Hill w hrabstwie Essex na północny wschód od Londynu.
Wspólne uderzenie
Jak ustalili policjanci i śledczy, w Wielkiej Brytanii mogło być zmuszanych do niewolniczej pracy nawet 40 osób różnej narodowości, nie tylko polskiej. Informacje wskazywały, że podobny proceder mógł mieć również w innych miejscowościach.
Kilka tygodni temu brytyjscy policjanci przyjechali do Polski i spotkali się z funkcjonariuszami Centralnego Biura Śledczego oraz prokuratorami ze Słupska. Dzięki wymianie informacji i zgromadzonych materiałów przez jedną i drugą stronę zorganizowali akcję, która jednocześnie miała być przeprowadzona w naszym kraju i na wyspach.
15 października zarówno w Wielkiej Brytanii i w Polsce nastąpiło uderzenie w organizatorów tego procederu. Dzięki dynamicznie podjętym działaniom funkcjonariuszom obu krajów udało się doszczętnie rozbić struktury grupy. W Polsce policjanci przeszukali pomieszczenia zarówno prywatne jak i pomieszczenia firm, które mogły mieć swój udział w przestępstwie.
Obraz gehenny
W lutym tego roku z policjantami Centralnego Biura Śledczego skontaktowała się osoba, która wróciła do kraju z Anglii. Z jej relacji wynikało, że padła ofiarą handlu ludźmi i była zmuszana do pracy przymusowej w Londynie przy rozbiórce starych drukarni. Jak się okazało nie tylko ona. W bardzo ciężkich warunkach pracowało kilkunastu polskich obywateli. W niebezpiecznych warunkach, często przez siedem dni w tygodniu i kilkanaście godzin dziennie, nawet nocą trwała ich gehenna.
Z przekazanej relacji policjanci CBŚ dowiedzieli się także, że przy takiej pracy, polscy obywatele odnosili często kontuzje i urazy, byli przetrzymywani w zamknięciu i meli ograniczoną swobodę poruszania. Do współpracy z Centralnym Biurem Śledczym i słupską prokuraturą włączyli się także funkcjonariusze brytyjskiego New Scotland Yard, którzy specjalizowali się w zwalczaniu handlu ludźmi.
Wspólnie prowadzone śledztwo ukazało pełny obraz tego procederu, a także sposobu rozliczania się „pracodawców” z ich ofiarami. Odbywał się on poprzez zgłaszanie się członków rodzin do kantorów na terenie Słupska i dopiero po podaniu hasła i telefonicznych uzgodnieniach ze sprawcami była wypłacana niewielka część należności. Osoby, które nie zgadzały się na takie warunki były zastraszane i bite.
Policjanci Centralnego Biura Śledczego oraz Prokuratura Okręgowa w Słupsku apeluje do osób poszkodowanych o zgłaszanie się organów śledczych w celu złożenia zeznań.
Autor: dln/mtom / Źródło: PAP, policja.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24