Były opozycyjny kandydat w wyborach prezydenckich na Białorusi Aleś Michalewicz, który miał być torturowany podczas pobytu w areszcie KGB, otrzymał w Czechach status uchodźcy politycznego - powiedział rzecznik czeskiego MSW Vladimir Rzepka.
W środę informacje o udzieleniu azylu Białorusinowi podały rosyjskie media, powołując się na słowa żony opozycjonisty.
Tortury w areszcie
Michalewicz przez dwa miesiące przebywał w areszcie śledczym KGB. Został zatrzymany po demonstracji w Mińsku w dniu wyborów prezydenckich 19 grudnia, które białoruska opozycja uznała za sfałszowane na korzyść urzędującego prezydenta Alaksandra Łukaszenki. Opozycjonista ogłosił, że w areszcie był torturowany. Na wolność wyszedł 19 lutego. Po zwolnieniu ogłosił publicznie, że aby wydostać się z aresztu, podpisał zobowiązanie do współpracy z KGB, ale je zrywa.
Władze białoruskie postawiły Michalewiczowi i pozostałym sześciu kandydatom opozycji na prezydenta zarzuty zorganizowania masowych zamieszek. Grozi za to kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Wyjechał w kraju
Michalewicz w nocy z 13 na 14 marca opuścił Białoruś, choć władze w Mińsku zakazały mu wyjazdu z kraju. Wkrótce potem poinformowano, że przebywa w Czechach.
Prokuratura generalna Białorusi nie wyklucza, że zwróci się do Czech o ekstradycję Michalewicza.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia.org