Tornada w Oklahomie znów zabijają. Nie żyje co najmniej 11 osób


Do 11 wzrosła liczba zabitych po uderzeniu gwałtownych burz i tornad, które przeszły przez przedmieścia Oklahoma City w stanie Oklahoma. Wśród ofiar jest kobieta i małe dziecko. Około 70 osób zostało rannych. Lokalne władze poinformowały, że znaczne są również straty materialne.

Władze potwierdziły śmierć dziewięciu osób, z których pięciu jeszcze nie zidentyfikowano.

Matka i dziecko zginęli podczas jazdy samochodem po międzystanowej drodze nr 40. W samochód, którym podróżowały, uderzył silny front burzowy.

Uderzenie pięciu tornad

Według lokalnych mediów w sumie region Oklahoma City nawiedziło pięć tornad, w czasie których porywy wiatru dochodziły do 145 kilometrów na godzinę; tornadom towarzyszyły opady gradu.

Na autostradzie doszło także do wielu wypadków. Wiele osób zostało rannych w czołowych zderzeniach samochodów osobowych i ciężarówek. Liczbę wypadków spotęgował fakt, że burza uderzyła w czasie popołudniowego szczytu. Droga została zamknięta.

Dwie inne osoby zginęły w Union City, a jedna w El Reno. Do szpitali trafiło około 50 osób, w tym pięciu pacjentów w stanie krytycznym.

Brak prądu, odwołane loty

Stopniowo przywracany jest ruch na lotnisku w Oklahoma City. Poważnie uszkodzony został jednak dach terminalu, a budynek podtopiony.

Przerwy w dostawach prądu dotknęły ponad 170 tys. odbiorców w aglomeracji.

Służby meteorologiczne anulowały już ostrzeżenie przed tornadami, ale utrzymany został alert w związku z możliwością wystąpienia powodzi i burz.

USA nawiedza rocznie ponad 1.200 tornad, najwięcej na świecie; większość z nich nie jest niebezpieczna. 20 maja w tornadzie w rejonie Oklahoma City zginęły 24 osoby. Wiatr wiał wtedy w porywach z gigantyczną prędkością 320 km/h.

Dramatyczne nagranie ucieczki przed tornadem
Dramatyczne nagranie ucieczki przed tornademENEX

Autor: ms, jk, rf/tr / Źródło: PAP, Reuters