Rosyjskie służby bezpieczeństwa szukają Rosjanina, który ma mieć związek z zamachem na lotnisku Domodwiedowo. Mężczyzna ma nazywać się Razdobudko i pochodzić z kraju Stawropolskiego leżącego przy granicy z prowincjami północnego Kaukazu.
Informację o domniemanym podejrzanym podaje gazeta "Kommiersant". Służby bezpieczeństwa mają uważać, że Razdobudko jest członkiem Nogai Jamaat, organizacji rebeliantów islamskich działającej w Dagestanie.
Gazeta podaje, że śledczy nie są pewni, czy mężczyzna tylko organizował zamach, czy też sam był zamachowcem.
Nieliczni, którzy się przyłączyli
Dotychczas niewielu rdzennych Rosjan przyłączyło się do islamskich rebeliantów - czytamy w gazecie. Pewna grupa przyłączyła się do Czeczenów podczas krwawych wojen w buntowniczej republice. Po stłumieniu separatystów w Czeczeni, większość z nich przeniosła się do sąsiedniego Dagestanu i Inguszetii. To właśnie te regiony są obecnie najbardziej niespokojne i to tam rosyjskie służby bezpieczeństwa upatrują źródła działalności terrorystycznej na terenie kraju.
Jak podaje "Kommiersant", to Rosjanie zostali uznani za winnych organizacji zamachów po nowym roku. Próba zakończyła się wtedy niepowodzeniem. Samobójczyni zginęła w wynajętym mieszkaniu, kiedy wysłany do niej SMS spowodował przedwczesną eksplozję pasa z ładunkami wybuchowymi.
Tragedia na lotnisku
W poniedziałkowym zamachu na lotnisku Domodwiedowo zginęło 35 osób, około 130 nadal przebywa w szpitalach. Żadna grupa oficjalnie nie przyznała się do organizacji zamachu. Premier Putin oświadczył, że nie ma powiązań zamachu z "sprawą czeczeńską".
Źródło: Reuters