Po siedmiu latach sprawowania urzędu gubernatora Kalifornii, Arnold Schwarzenegger, oddaje stanowisko. Jego miejsce zajmie Demokrata - Jerry Brown, który wygrał wybory z republikańską rywalką Meg Whitman.
Ustępujący republikański gubernator Kalifornii, zostawia jednak ten najludniejszy stan USA w fatalnej kondycji finansowej. Deficyt w budżecie w bieżącym roku finansowym ma wynieść 9,9 mld dolarów.
Dlatego na początku grudnia były gwiazdor filmowy ogłosił "fiskalny stan wyjątkowy" i przedstawił radykalny program oszczędnościowy. Schwarzenegger zaproponował zmniejszenie wydatków stanowych o 7,4 mld dolarów i zaoszczędzenie dalszych 1,6 mld poprzez przesunięcia w poszczególnych pozycjach budżetu i uzyskaniu dodatkowych źródeł dochodów.
Demokraci, którzy kontrolują legislaturę stanową, dali już jednak do zrozumienia, że zignorują plan Schwarzeneggera, a Jerry Brown przedstawi w styczniu własny projekt budżetu.
Amerykański sen?
Arnold Schwarzenegger urodził się w 1947 roku w Thal, w Austrii. Kiedy przybył do Ameryki miał 21 lat. Sławę zdobył w latach 80., kiedy zagrał w takich produkcjach, jak: "Conan Barbarzyńca", "Terminator", czy "Predator".
O tym, że zamierza wystartować w wyborach na stanowisko gubernatora Kalifornii, poinformował w programie Jaya Leno. Chciał być wtedy jak Ronald Reagan, który również był aktorem i który najpierw został wybrany gubernatorem, a potem prezydentem USA. Kiedy udało mu się zdobyć pożądane stanowisko zawiesił karierę aktorską.
Mimo że związał się z partią republikańską często zdarzało się, że miał odmienne od niej poglądy. Złagodził np. kary za posiadanie marihuany "na własny użytek". Kiedyś groził za to areszt, teraz mandat w wysokości stu dolarów.
Czy teraz Arnold Schwarzenegger wróci do aktorstwa? Nie wiadomo, chociaż na taką możliwość wskazuje fakt, że w ubiegłym roku skusił się na drobną rolę w filmie Sylwestra Stalone pt. "Niezniszczalni", gdzie zagrał rolę Trencha.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24