Talibowie zabili porwanego we wtorek Japończyka pracującego dla jednej z misji humanitarnej. Jego ciało znaleziono w środę z ranami postrzałowymi.
Władze afgańskie podawały kilka godzin po porwaniu, że Japończyka uwolniła afgańska policja i jest w dobrym stanie. Później rzecznik afgańskiego MSW Zeramaj Baszary wycofał się z tych informacji, tłumacząc je "nieporozumieniem" i błędem w komunikacji.
Ostatecznie okazało się, że 31-letni Kazuya Ito nie żyje. - Znaleźliśmy ciało Japończyka kilka minut temu. Było podziurawione kulami - powiedział gubernator okręgu Kuz Kunar w prowincji Nangarhar (wschód Afganistanu) Malim Maszuk.
Kazuya Ito pracował dla pozarządowej organizacji Peshawar-kai, zajmującej się świadczeniem opieki medycznej w Pakistanie i Afganistanie. Został uprowadzony we wtorek, gdy jechał na budowę, gdzie pracował. Do porwania przyznali się talibowie.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24