W Gruzji trwają poszukiwania 24-letniej Anny Modzelewskiej, która zaginęła w górach w rejonie Mestii. Warunki pogodowe są trudne, z powodu ulewnych deszczów wylała rzeka, do której wpadła Polka. Do Tbilisi wraca druga uczestniczka wyprawy, której zapewniono opiekę konsularną - poinformowała w poniedziałek ambasada RP w Tbilisi.
- Trwa akcja ratunkowa z użyciem sprzętu alpinistycznego. Na miejscu warunki pogodowe są trudne, mgła i deszcz uniemożliwiają w tym momencie użycie śmigłowca - powiedziała w poniedziełake PAP Anna Warmińska, charge d'affaires i obecnie radca w ambasadzie.
Warmińska dodała, że druga uczestniczka wyprawy ma opiekę konsularną i wraca z konsulem do Tbilisi. Podkreśliła zaangażowanie strony gruzińskiej, ratowników, alpinistów i strażaków, którzy z użyciem lin schodzą w miejscach, gdzie jest to możliwe, prowadząc poszukiwania. Pomagają internauci Dramatyczny apel o pomoc w poszukiwaniach zaginionej Karolina zamieściła też na Facebooku. "Być może ktoś z was, waszej rodziny czy grona znajomych mógłby poprosić osoby z Mestii, z którymi mają kontakt o zorganizowanie akcji poszukiwawczej na własną rękę? Nikt inny nie zna tak dobrze topografii tego miejsca, jak jego mieszkańcy. Każda chwila i pomoc się liczy" - pisze w grupie poświęconej poszukiwaniu Ani Modzelewskiej jej siostra.
Autor: pk\mtom / Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia/Martijn Munneke (CC-BY)