Szturm na hotel w Dagestanie

 
W Dagestanie do aktów przemocy dochodzi na tle etnicznym, jak i kryminalnymTVN24

Szturm rosyjskiej milicji i strzelanina w hotelu w dagestańskiej Machaczkale nad Morzem Kaspijskim. Zginął funkcjonariusz rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczństwa i dwóch bojowników. Rannych jest kilka osób, w tym trzech policjantów - poinformowało rosyjskie ministerstwo spraw wewnętrznych.

Do strzelaniny doszło w sobotę po południu. W przydrożnym jednopiętrowym hotelu zabarykadowali się dwaj mężczyźni. Rosyjskie media donoszą, że w tej okolicy rosyjskie służby przeprowadzały właśnie antyterrorystyczną operację. Mahomet Ismaiłow, zastepca szefa dagestańskiego MSW twierdzi, że zna już personalia zabitych "bojowników", jednak nie będzie ich ujawniać.

Wiadomo, że mężczyźni zatrzymali się w hotelu przy trasie Kaukaz, w towarzystwie dwu kobiet. Kiedy zaczął się szturm, kobiety uciekły. Hotel, według niektórych doniesień, doszczętnie spłonął. Istniało realne zagrożenie, że pożar przeniesie się na pobliską stację benzynową.

Kaukaski kocioł

Dagestan, tak jak i inne republiki rosyjskie na Północnym Kaukazie, jest miejscem częstych ataków separatystów i operacji rosyjskich sił bezpieczeństwa. Niespokojna i wieloetniczna republika graniczy z Czeczenią. Obserwatorzy mówią, że do aktów przemocy dochodzi tutaj zarówno na tle etnicznym, jak i kryminalnym.

Źródło: vesti.ru, PAP, ria novosti

Źródło zdjęcia głównego: TVN24