- Rosja i Chiny przedstawiają sobą potencjalnie śmiertelne niebezpieczeństwo dla USA - w Kongresie Dyrektor Wywiadu Narodowego James Clapper. Prominentny republikański senator wezwał go do rezygnacji.
Clapper koordynuje pracę wszystkich 15 amerykańskich agencji wywiadowczych, w tym CIA. Jego wypowiedź wprawiła w zdumienie senatorów z komisji.
Jej przewodniczący, demokratyczny senator Carl Levin, powiedział, że jego zdaniem największe zagrożenie stanowią Iran i Korea Północna, ale Clapper oświadczył, że Korea - która ma broń nuklearną - nie jest "bezpośrednim śmiertelnym zagrożeniem".
- Jestem zaskoczony pana odpowiedzią. Mówi pan, że Chiny zamierzają być naszym śmiertelnym wrogiem? - powiedział z niedowierzaniem senator.
Koordynator służb specjalnych odparł, że "nie może ocenić intencji", ale oświadczył, że Chiny i Rosja "mają możliwości", aby skutecznie zaatakować USA.
Chcą głowy Clappera
Po przesłuchaniu republikański członek Komisji Sił Zbrojnych, senator Lindsey Graham, powiedział, że Clapper powinien zrezygnować ze stanowiska, gdyż stale popełnia gafy.
Przypomniał, że w czasie rewolucji w Egipcie szef krajowego wywiadu mówił, że jego zdaniem Bractwo Muzułmańskie w tym kraju to organizacja "przeważnie świecka". Bractwo jest istniejącą od ponad 80 lat partią fundamentalistów muzułmańskich.
Źródło: PAP