- Delegacja syryjskiej opozycji jest gotowa do udziału w poważnych rozmowach w celu zakończenia wojny i jednocześnie wyraża przekonanie, że w przejściowym rządzie nie może być miejsca dla prezydenta Baszara el-Asada - oświadczył w niedzielę rzecznik HNC. W poniedziałek w Genewie rozpoczynają się negocjacje pokojowe ws. Syrii.
HNC, czyli Wysoki Komitet Negocjacyjny, grupujący główne siły opozycji syryjskiej, zapowiedział, że w Genewie chce skupić się na utworzeniu przejściowego organu rządzącego z pełną władzą wykonawczą. - Oczekujemy rozpoczęcia negocjacji w poniedziałek na temat przejściowego organu rządzącego z pełnią władzy wykonawczej, w tym tej prezydenckiej, gdyż ani w tej, ani w żadnej inne fazie nie ma miejsca dla żadnego przestępcy, który popełnił zbrodnie na narodzie syryjskim, w tym dla Asada - oświadczył rzecznik HNC Salim al-Muslat. - Mamy nadzieję na szybkie rozwiązanie. Pragniemy doprowadzić do zakończenia rozlewu krwi - podkreślił. Tymczasem syryjski ambasador przy ONZ Baszar Dżafari, który stoi na czele delegacji rządowej na rozmowy, odrzucił w niedzielę sugestie opozycji, by na rozpoczynających się w poniedziałek rozmowach przejść szybko do kwestii okresu przejściowego. - Nie ma czegoś takiego jak okres przejściowy - powiedział Dżafari. - Musimy być ostrożni z takimi sformułowaniami. Taka dyskusja odbędzie się we właściwym czasie - oświadczył i dodał, że najpierw należy się skoncentrować na "kwestiach przygotowań".
Zestrzelony samolot
Okres przejściowy w Syrii rozpocznie się dopiero wtedy, gdy prezydent Baszar el-Asad straci władzę lub umrze – powiedział w sobotę na konferencji prasowej w Genewie Mohamad Allusz, reprezentant opozycji syryjskiej na rozmowach pokojowych. Ich wznowienie ułatwił obowiązujący od dwóch tygodni rozejm uzgodniony przez Rosję i USA. W sobotę doszło do zestrzelenia samolotu bojowego sił rządowych w syryjskiej prowincji Hama. Syryjscy rebelianci zdementowali w niedzielę doniesienia rosyjskiego resortu obrony, że samolot został strącony rakietowym pociskiem przeciwlotniczym. Twierdzą, że samolot został zestrzelony z działa przeciwlotniczego. Szef grupy rebeliantów operującej w rejonie Hamy powiedział agencji Reuters, że rosyjski komunikat mógł być wydany w celu oskarżenia pewnych państw o zaopatrywanie opozycji syryjskiej w pociski rakietowe.
Autor: TG/kk / Źródło: PAP