W odpowiedzi na badania szwedzkich naukowców, którzy obliczyli, że Święty Mikołaj powinien (ze względu na oszczędność czasu) rozpoczynać swój świąteczny objazd w Kirgistanie, kraj ten nazwał rok 2008 jego imieniem, podobnie jak przełęcz górską, która łączy góry Jelcyna i Lenina.
Kirgistan, biedne postsowieckie państwo w środkowej Azji, znalazło być może sposób na podreperowanie dziurawego budżetu. Przed dwoma tygodniami bowiem szwedzcy naukowcy obliczyli, że z geograficznego punktu widzenia najlepszym miejscem dla świętego na rozpoczęcie podróży dookoła globu jest właśnie ten kraj.
Więc Kirgizowie ostatnie dwa tygodnie poświęcili na stworzenie odpowiedniej oprawy do wydarzenia.
Prezydent tego kraju oficjalnie w świat wypuścił wieść, że to Kirgistan, nie Laponia, jest domem Mikołaja. Rok 2008 nazwano jego imieniem, podobnie przełęcz górską - a w planach jest już postawienie mu w górach siedziby, która odwiedzać mogliby turyści.
- W ten sposób może wyeliminować czasochłonne objazdy i pozwolić swoim reniferom na uniknięcie niekorzystnych prądów powietrznych - oświadczyła szwedzka firma Sweco, na której raporcie bazuje nowa turystyczna strategia Kirgistanu.
Podróżując w stronę przeciwną do kierunku rotacji Ziemi, miałby 48 godzin - 24 i 25 grudnia - na rozdanie 2,5 mld podarków dla wszystkich dzieci.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24