Skala klęski głodu w Sudanie Południowym jest porażająca. Tym bardziej, że ofiarami najczęściej są dzieci. Organizacje humanitarne alarmują, że problem nie dotyczy tylko tego kraju. - Wygląda na to, że głód, z którym będziemy mieli do czynienia w tym roku, będzie najgorszy od 1984 roku, czyli od ponad trzydziestu lat - wyjaśnia Wojciech Wilk z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. (Materiał magazynu "Polska i świat")
Według danych ONZ śmierć głodowa grozi około 20 milionom ludzi z czterech krajów: Jemenu, Nigerii, Sudanu Południowego i Somalii.
Nadchodzi wielki głód
Pomocy potrzebują głównie dzieci. - Bardzo szybko zaczynają wpadać w skrajne niedożywienie, zaczynają spalać swoje własne mięśnie, a jest to proces, którego u dziecka praktycznie nie można zawrócić - wyjaśnia doktor Wojciech Wilk z Polskiego Centrum Pomocy Międzynarodowej. - Rodziny, które nie mają możliwości wyżywienia swoich dzieci, nie przez kilka tygodni, ale przez okres kilku miesięcy, są bardzo często zmuszone do porzucenia swoich dzieci, wysłania ich do miast, żeby tam żebrały o jedzenie - tłumaczy Wilk.
- Wygląda na to, że głód, z którym będziemy mieli do czynienia w tym roku, od Nigerii po Somalię i Jemen, będzie najgorszy od 1984 roku, czyli od ponad trzydziestu lat - dodaje.
W 1985 roku brytyjski muzyk Bob Geldof zdołał nakłonić największe sławy ówczesnego show biznesu, by wystąpiły jednocześnie na kilku scenach na świecie. Koncert obejrzało na żywo ponad półtora miliarda ludzi, którzy dowiedzieli się dzięki temu o umierających z głodu dzieciach z Etiopii. Wtedy przełożyło się to na znaczącą pomoc. Teraz problem głodu nie jest mniejszy.
Wystarczy 300 złotych miesięcznie
- Możemy sobie wyobrazić sytuację, w której ludzie nie dojadają przez kilka miesięcy i wtedy jeden czy dwa posiłki już nie zastopują zmian, które nastąpiły - tłumaczy Ewa Piekarska z Polskiej Misji Medycznej. - Odpowiednia interwencja w tym momencie może przyczynić się jednak do tego, że skutki katastrofy będą mniejsze i do tego dążą wszystkie organizacje - mówi.
Krajom dotkniętym klęską głodu starają się pomóc także polskie organizacje. Polska Misja Medyczna zbiera środki na pakiety żywności: mąkę kukurydzianą, ryż, fasolę. Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej w Sudanie Południowym prowadzi centrum dożywiania dzieci do piątego roku życia.
- Wspieramy ponad dwieście rodzin w Sudanie Południowym zdalnie, poprzez adopcję, gdzie polska rodzina adoptuje rodzinę z Południowego Sudanu i przelewając im około 300 złotych miesięcznie pomaga im kupić żywność tak, aby głodująca rodzina mogła dotrwać do momentu zbiorów - mówi o innych możliwych formach pomocy doktor Wojciech Wilk z PCPM.
Autor: kg//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej