Ilość spalin emitowanych przez statki handlowe jest prawie trzy razy większa niż sądzono - wynika z badania ONZ opublikowanych przez "The Guardian". Według niego wielkie okręty odpowiedzialne są za 4,5 proc. światowej emisji CO2.
Sytuacją zaskoczony jest szef międzyrządowego Panelu na temat Zmian Klimatu Rajendra Pachauri. Według niego przemysł okrętowy umykał dotąd debacie publicznej i był poza dyskusją na temat zagrożenia klimatu - To pomyłka - skomentował. Pachauri wyraził nadzieję, że kwestia emisji dwutlenku węgla przez jednostki handlowe zostanie zawarta w kolejnym porozumieniu Organizacji Narodów Zjednoczonych. - Wydaje mi się, że do tej pory
Wydaje mi się, że do tej pory byliśmy nieskuteczni w zwalczaniu zmian klimatu pachauri
Lotnictwo mniejszym trucicielem Badanie przeprowadziła Międzynarodowa Organizacja Morska, agencja ONZ. Naukowcy są przerażeni tym, jak bardzo statki przyczyniają się do globalnego ocieplenia. Jak mówią jej przedstawiciele, do tej pory szacowano, że statki wydzielają około 400 milionów ton spalin rocznie. Okazało się jednak, że emitują prawie 3 razy więcej. Dla porównania przemysł lotniczy, który wciąż podlega naciskom ekologów i organizacji międzynarodowych, stosuje bardziej przyjazne dla środowiska paliwa. W rezultacie, cały przemysł lotniczy jest odpowiedzialny za 650 mln ton CO2 rocznie. Jednak okazało się, że jest to aż 1,12 mld ton.
Warto podkreślić, że zanieczyszczeń powodowanych przez statki, Unia Europejska nie uwzględnia przy określaniu dalekosiężnych celów ograniczania emisji gazów cieplarnianych. Tymczasem przyczyniają się one w znacznym stopniu do ocieplenia klimatu i w konsekwencji m.in. topnienia antarktycznych lądolodów.
Źródło: "The Guardian"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24