Amerykański aktor Niclas Cage, który swego czasu wcielił się w bezwzględnego handlarza broni Jurija Orlova, został mianowany ambasadorem dobrej woli przy Biurze ONZ ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC).
Jednak z gry w filmie "Pan życia i śmierci" wynikło wiele dobrego. To właśnie wtedy Cage zainteresował się problemem nielegalnego handlu broni i zaangażował w działalność dobroczynną. Przekazał m.in. 2 mln dol. organizacji Amnesty International na stworzenie fundacji pomagającej byłym dzieciom-żołnierzom, a przy okazji premiery filmu "Pan życia i śmierci" przeprowadził kampanię na rzecz kontroli zbrojeń.
"Rola w realnym życiu jako ambasadora UNODC na pewno będzie dla mnie większym i ważniejszym wyzwaniem niż role, które odtwarzałem na ekranie” - oświadczył Cage w komunikacie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: lordofwarthemovie.com