Wkradli się na policyjny parking, podpalili więźniarkę i przez nikogo nie niepokojeni zniknęli. Całą akcję nagrali. Funkcjonariusze na komisariacie zorientowali się, że coś się dzieje dopiero wtedy, gdy samochód stał już cały w płomieniach. Aktywiści petersburskiej grupy "Wojna" wykorzystali mniejszą czujność stróżów prawa - do akcji doszło w noc sylwestrową - żeby wyrazić solidarność z więźniami politycznymi w Rosji.
Akcja została starannie przygotowana, o czym świadczą wykonane wcześniej, jeszcze w świetle dziennym, zdjęcia. Ktoś z "Wojny" sfilmował teren parkingu i stojącą tam więźniarkę, prawdopodobnie z okna sąsiedniego budynku.
Tuż przed północą w sylwestrową noc członek "Wojny" Leonid Nikołajew przedostał się na parking 71. komisariatu policji w dzielnicy Piotrogrodzkiej i podpalił stojącą tam więźniarkę. Wszystko zostało nagrane przez innego członka "Wojny".
"Wojna" w akcji
Sprawa nabrała rozgłosu dopiero w poniedziałek, gdy poinformował o niej na swoim blogu jeden z liderów grupy Aleksiej Plucer-Sarno, który już od 2 lat przebywa na emigracji. Film z nagraniem trafił do internetu.
Plucer-Sarno pisze na blogu, że więźniarkę podpalono "w hołdzie każdemu politycznemu więźniowi, za każdy spędzony przez niego dzień w ścianach celi".
Policja potwierdziła, że doszło do podpalenia samochodu marki "Ural". Nikt nie odniósł obrażeń, obecnie eksperci badają przyczyny pożaru - zapewniła przedstawicielka MSW w Petersburgu.
Polityczne happeningi
Znana grupa performerska "Wojna" od dawna prowadzi artystyczną - jak to określa - wojnę z władzami. W grudniu zasłynęła rozwieszeniem rysunku 65-metrowego fallusa ma moście w Petersburgu.
Jedną z najbardziej znanych akcji był jednak "Przewrót pałacowy". We wrześniu 2010 aktywiści "Wojny" w Petersburgu przewrócili na dach kilka policyjnych aut. Członkowie grupy Leonid Nikołajew i Oleg Worotnikow byli za to aresztowani i siedzieli w petersburskim areszcie śledczym od 15 listopada 2010 do 22 lutego 2011.
Źródło: newsru.com
Źródło zdjęcia głównego: YOU TUBE