Setki domów zniszczonych, a setki tysięcy bez prądu - tak wygląda południowa część australijskiego stanu Queensland, w którym szaleje wiatr, deszcz i grad. Takiej pogody Australijczycy nie widzieli od ćwierć wieku.
Porywisty wiatr niszczy domy i samochody mieszkańców Queensland, jest też pierwsza ofiara śmiertelna wichury. Wyrywane z korzeniami drzewa zrywają z kolei linie energetyczne. Bez prądu jest już ponad dwieście tysięcy domostw. Wielka burza przesuwa się teraz nad turystyczny region Złotego Wybrzeża.
Australijskie media podają, że jest to największa wichura od 25 lat.
Źródło: Reuters