"Śmierć Obamie". 30 pogróżek dziennie


Komu zależy na śmierci prezydenta USA? Na wiecu z udziałem Baracka Obamy zatrzymano ostatnio mężczyznę z naładowanym pistoletem. Nie brakuje też niepokojących napisów typu "Śmierć Obamie" czy "Poddać Obamę eutanazji". a liczba pogróżek sięga 30 dziennie.

Szczególnie gorąca atmosfera towarzyszy debatom na temat reformy ochrony zdrowia. I tak podczas środowego spotkania z Obamą w Portsmouth w stanie New Hampsire, policja zatrzymała niejakiego Williama Kostrica. Mężczyzna trzymał flagę ze sloganem protestu przeciw reformie, a do uda miał przymocowany załadowany pistolet.

Również w Portsmouth aresztowano też 62-letniego Richarda Terry'ego Younga, który miał przy sobie nóż, a w zaparkowanym niedaleko samochodzie pistolet maszynowy. Young czekał ukryty w szkole, gdzie prezydent miał przyjść później tego samego dnia.

"Poddać Obamę eutanazji"

Na innych wiecach pojawiają się transparenty z napisami "Śmierć Obamie", "Poddać Obamę eutanazji" i jego portrety z domalowanym wąsikiem Hitlera.

Jeden z demokratycznych kongresmenów dostał faks z rysunkiem przedstawiającym prezydenta jako Jokera (czarny charakter z filmów o Batmanie), z narysowanym na czole sierpem i młotem i podpisem: "Śmierć wszystkim marksistom".

Cztery razy więcej pogróżek

Amerykański dziennikarz Ronald Kessler w wydanej właśnie książce "In the President's Secret Service" napisał, że liczba pogróżek pod adresem Obamy zwiększyła się czterokrotnie w porównaniu z analogicznymi groźbami pod adresem poprzedniego prezydenta George'a W.Busha - Secret Service otrzymuje ich teraz około 30 dziennie.

Pojawiły się też doniesienia, że znacznie wzrosła ostatnio aktywność tzw. patriotycznej milicji - prawicowych grup antyrządowych działających zwłaszcza na zachodzie USA, które zrzeszają się w obronie prawa do posiadania i noszenia broni palnej.

Źródło: PAP