Chwilę grozy przeżyli mieszkańcy centrum San Francisco. Po wielkiej podziemnej eksplozji przez kilka godzin z jednej ze studzienek kanalizacyjnych buchał ogień.
Pożar wybuchł w jednym z kanałów pod centrum miasta. Strażacy walczyli z nim kilka godzin. Policja ewakuowała mieszkańców okolicznych bloków. Na szczęście w pożarze nikt nie ucierpiał. Jedynym utrudnieniem dla mieszkańców była kilkugodzinna przerwa w dostawie prądu.
Przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej.
Źródło: APTN