Piraci słuchają wypowiedzi członków rządu na temat działań ws. porwanego statku "Alakrana", dlatego należy działać dyskretnie - oświadczył premier Hiszpanii Jose Zapatero podczas wspólnej konferencji z polskim premierem. Statek porwano 2 października, a wraz z nim 36-osobowa załogę.
- Rząd stawił czoła tej sytuacji. To nie pierwszy raz, kiedy mamy do czynienia z porwaniem - mówił premier Hiszpanii. - Jeśli coś wiemy o tym, jak radzić sobie z porwaniami (...) to to, że trzeba działać w sposób dyskretny, ostrożny, odpowiedzialny, bo to decyduje o tym jak długo trwać będzie porwanie i jak się ono zakończy - stwierdził Zapatero.
Wszystko o co pytamy członka rządu, w zakresie procesu rozwiązywania problemu tego porwania, słuchają tego przecież porywacze. To już staje się elementem negocjacji. premier Hiszpanii Jose Zapatero
Zaapelował też do mediów o ostrożność, jeśli chodzi o przekazywanie informacji i porwaniu i negocjacjach.
Wielkie ucho piratów
- Wszystko o co pytamy członka rządu, w zakresie procesu rozwiązywania problemu tego porwania, słuchają tego przecież porywacze. To już staje się elementem negocjacji (...) Dlatego proszę jako premier wszystkie państwa o ostrożność i o to, by dali nam państwo pracować - poprosił premier Hiszpanii.
Do rodziny porwanych Zapatero zwrócił się tymi słowami: - Wiem, jak państwo cierpią, od pierwszego dnia, dlatego my od pierwszego dnia pracujemy z pełnym zaangażowaniem. Rząd ma jeden tylko interes, a jest nim jak najszybsze powitani w domu wszystkich rybaków z "Alakrana".
Źródło: tvn24