Słoweńcy opanowali sytuację Alarm jądrowy odwołany

Aktualizacja:

Po kilku godzinach odwołany został alarm na terenie Unii w związku z awarią elektrowni atomowej w słoweńskim Krsku. Reaktor, w którym doszło do wycieku w systemie chłodzenia, został wyłączony. Jerzy Kozieł z Instytutu Energii Atomowej powiedział w TVN24, że Bruksela w ogóle nie miała podstaw, żeby taki alarm ogłaszać.

- Sytuacja pod kontrolą - zapewniają władze Słowenii. Reaktor jest teraz schładzany i elektrownia zapewne przez kilka dni będzie wyłączona. Władze w Lublanie zapewniają, że nie ma zagrożenia ani dla ludzi, ani dla środowiska, bo do wycieku doszło w obiegu zamkniętym, czyli wewnątrz reaktora.

Działanie według procedur

Zgodnie z procedurami bezpieczeństwa Bruksela miała obowiązek poinformować o awarii kraje członkowskie. Teraz unijne stolice powinny mierzyć w odpowiednich odstępach czasu poziom napromieniowania i na bieżąco przekazywać informacje do Brukseli o podejmowanych działaniach. Grupa unijnych ekspertów z dziedziny radiologii została postawiona w stan gotowości.

Jerzy Kozieł z Instytutu Energii Atomowej uważa jednak, że decyzja Brukseli była zbyt pochopna. - Ogłaszając alert w całej Unii postąpiono zbyt pochopnie, co wzbudziło tylko panikę. To jest głęboko nieuzasadnione - mówił Kozieł w TVN24.

Wyciek kontrolowany

- Reaktor został zamknięty, a wyciek zlokalizowany. Teraz trzeba będzie poczekać dzień lub dwa na wystygnięcie reaktora, aby można było przystąpić do usuwania skutków awarii - powiedział agencji Reuters Andrej Stritar, szef Dozoru Jądrowego Słowenii. Podkreślił, że nie ma żadnych skutków dla środowiska naturalnego, a cała sytuacja jest pod kontrolą.

Wyciek nie zagraża Polsce
Wyciek nie zagraża PolsceTVN24

- Skażona woda wyciekająca z rurociągu spływa do kanalizacji bezpieczeństwa, do specjalnie przygotowanych zbiorników. Nie zagraża otaczającemu elektrownię środowisku, nie mówiąc już o Polsce - tłumaczył Stanisław Latek z Państwowej Agencji Atomistyki.

Awaria elektrowni na Słowenii
Awaria elektrowni na SłoweniiTVN24

Wioletta Paprocka z polskiego MSWiA uspokajała na antenie TVN24, że wyciek nie niesie za sobą żadnego zagrożenia. Dodała, że polskie służby będą na bieżąco informować o sytuacji.

Źródło: IAR, PAP, Reuters, TVN24