Polska jest gotowa umożliwić Rosji regularny dostęp do tarczy antyrakietowej - zapowiedział szef polskiego MSZ Radosław Sikorski w wywiadzie dla rosyjskiej "Gaziety". Zaznaczył jednak, że jest przeciwny "stałej obecności rosyjskich przedstawicieli".
Sikorski wyjaśnił, że chodzi o inspekcje, a także - być może - monitoring przemysłowy. "Co zrozumiałe jednak, występujemy przeciwko stałej obecności rosyjskich przedstawicieli" - zaznaczył.
Ograniczony dostęp ma uspokoić obawy Rosji, sprzeciwiającej się powstaniu amerykańskich instalacji w Polsce i na terenie Czech.
Moskwa domaga się stałej obecności swoich oficerów w planowanych bazach amerykańskiego systemu obrony przeciwrakietowej w Europie Środkowej twierdząc, że inaczej nie będzie w stanie kontrolować, czy instalacje te nie zagrażają Rosji.
Cieplej na linii Warszawa-Moskwa?
Zdaniem szefa polskiego MSZ, stosunki polsko-rosyjskie ociepliły się w ostatniego półrocza.
"Zwracam w szczególności uwagę na to, iż UE zatwierdziła mandat na rozpoczęcie negocjacji o nowym porozumieniu o partnerstwie i współpracy z Rosją. Fakt ten jest realizacją obietnic, które złożył premier Donald Tusk na spotkaniu z Władimirem Putinem na początku tego roku" - powiedział Sikorski.
"Chociaż nasza opozycja sprzeciwia się temu, my jednak uważamy, że trzeba dotrzymać danego słowa" - oświadczył Sikorski.
Kierując się złą wolą, można dowolnie rozumieć każdy gest dobrej woli. Specjalnie zawczasu przedstawiliśmy władzy rosyjskiej nasz projekt i nie ma w nim nic, co mogłoby wywołać podejrzenia. Radosław Sikorski o projekcie Wschodniego Partnerstwa
Nie kierujmy się złą wolą
Sikorski odpowiedział też na pytanie, czy nie obawia się, że inicjatywa Wschodniego Partnerstwa, zaprezentowana niedawno przez Polskę i Szwecję, może wpłynąć negatywnie na stosunki z Rosją.
"Kierując się złą wolą można dowolnie rozumieć każdy gest dobrej woli. Specjalnie zawczasu przedstawiliśmy władzy rosyjskiej nasz projekt i nie ma w nim nic, co mogłoby wywołać podejrzenia" - powiedział w wywiadzie polski polityk.
Odniósł się w ten sposób do wypowiedzi wiceprzewodniczącego Dumy Państwowej Aleksandra Babakowa, który oświadczył w ubiegłym tygodniu, że kraje UE powinny konsultować z Moskwą swoje inicjatywy obejmujące strefę interesów Rosji.
Źródło: PAP, tvn24.pl