Prezydent Francji Nicolas Sarkozy miał przyjechać do Polski w środę, ale wizytę przesunął na 9 maja. Oficjalnie z powodu pogrzebu wybitnego poety, ale jak podaje "Le Figaro" powodem było zniecierpliwienie sporem między premierem Donaldem Tuskiem a prezydentem Lechem Kaczyńskim. Jednak ani polski premier, ani Kancelaria Prezydenta nie wierzą doniesieniom gazety.
Jako oficjalny powód odłożenia "o kilka dni" zaplanowanej na 23 kwietnia wizyty w Polsce, Francuzi podali uroczystości pogrzebowe zmarłego czarnoskórego poety Aime Cesaire'a, w których Nicolas Sarkozy chciał koniecznie uczestniczyć. Aime Cesaire został pochowany 20 kwietnia.
Zirytowani Francuzi
Ale zdaniem gazety Francuzów zirytowały protokolarne przepychanki między Pałacem Prezydenckim a Kancelarią Premiera. Jak relacjonuje "Le Figaro", premier Donald Tusk uznał, że w planie wizyty najważniejsze rozmowy przypadły prezydentowi Kaczyńskiemu.
- Zniecierpliwieni sporami Polaków Francuzi zdecydowali się odłożyć spotkanie na później. Nie ustalono jeszcze żadnej daty - podkreśla francuska gazeta. Być może jednak przyszła wizyta, która, jak piszą Francuzi, "w końcu się odbędzie", będzie miała mniejszą rangę.
Wizyta będzie, ale mniej podniosła
23 kwietnia aby podkreślić rangę polsko-francuskiego szczytu, Sarkozy'emu miał wyjątkowo towarzyszyć premier Francois Fillon oraz co najmniej sześciu ministrów.
Teraz, gdy "fałszywy ton w polskiej dyplomacji już spowodował szkody", wizyta Sarkozy'ego może przebiegać w mniej podniosłym nastroju.
Paryż przygląda się Sikorskiemu
Obok sporu prezydent-premier, "Le Figaro" zwraca także uwagę na tarcia między Kancelarią Prezydenta a Ministerstwem Spraw Zagranicznych pod kierownictwem Radosława Sikorskiego. Przypomina m.in. sprawę odwołania bez konsultacji z prezydentem polskiego ambasadora w Argentynie.
Premier Tusk: Sarkozy przyjedzie 9 maja. Radio Zet: Ale bez żony
Powodom odwołania wizyty Sarkozy'ego podanym przez "Le Figaro" zaprzeczają zarówno premier Donald Tusk jak i prezydencki minister Michał Kamiński. Według szefa polskiego rządu, nie istnieją żadne inne przyczyny, niż te oficjalnie podane przez Francuzów. - Według informacji, które posiadam prezydent Sarkozy przyjedzie do Polski 9 maja - zapewnił premier, dodając, że na polsko-francuskich rozmowach obecny będzie również szef francuskiego rządu Francois Fillon.
- Jestem przekonany, że ta publikacja "Le Figaro" jest swojego rodzaju wymysłem dziennikarskim - podkreślał z kolei Kamiński. Przekonywał, że strona polska zrobiła wszystko, by spotkanie było "po pierwsze manifestacją dobrych stosunków polsko-francuskich, a po drugie również pokazaniem całej Europie, że polska polityka zagraniczna jest zjednoczona, i że prezydent i premier dobrze współpracują". Zaznaczył przy tym, że szczyt polsko-francuski nie został odwołany tylko przesunięty.
Kamiński zapewniał także, że wierzy w "szczere intencje" Tuska i jego zdaniem to nie premier ponosi winę za odłożenie szczytu.
Nawet jeśli ostatecznie dojdzie do wizyty francuskiej delegacji, fani Carli Bruni nie będą zadowoleni. Jak informuje Radio Zet, była fotomodelka nie będzie towarzyszyć swojemu mężowi podczas tej wizyty.
Źródło: PAP, Radio Zet