Sarkozy nie chce oddać przewodnictwa Unii?


Chociaż francuska prezydencja Unii Europejskiej kończy się 31 grudnia, Nicolas Sarkozy nie zamierza zrezygnować z przewodniczenia Wspólnocie - pisze "Le Monde".

Według dziennika, prezydent Francji zamierza wpływać na losy Unii poprzez grupę krajów należących do strefy euro, do której zostałaby dokooptowana Wielka Brytania.

Zdaniem "Le Monde", Nicolas Sarkozy uzasadnia swoje zamierzenia wyjątkową sytuacją, gdyż konflikt gruziński i kryzys finansowy pokazały, że Europie potrzebne jest silne przywództwo.

Obejść Czechów i Szwedów

Według gazety, prezydent twierdzi, że Unią nie mogą kierować "przypadkowe półroczne prezydencje". A 1 stycznia przewodnictwo miałyby objąć rządzone przez eurosceptyków Czechy i Szwecja - oba kraje nie należą do strefy euro.

Sarkozy nie zamierza oczywiście zmieniać reguł działania UE, ale je obejść poprzez spotkania na szczeblu przywódców 16 krajów strefy euro. I właśnie przewodniczącym tego gremium chciałby zostać Francuz.

"Le Monde" pisze, że ten plan został potwierdzony przez "kilku doradców prezydenta".

Źródło: IAR