Samochód - pułapka zabił sześciu milicjantów


Co najmniej sześciu milicjantów zginęło, a 10 osób zostało rannych w zamachu, do którego doszło w środę rano w stolicy Dagestanu, Machaczkale.

Około godz. 6 rano czasu polskiego zamachowiec-samobójca staranował samochodem Łada-Niwa bramę bazy milicji drogowej w Machaczkale i wysadził się w powietrze.

Według lokalnych agencji prasowych zamachowiec miał zamiar dojechać pod sam posterunek milicji, ale drogę w porę zagrodził mu milicyjny radiowóz.

Wtedy nastąpiła eksplozja o sile 50-70 kg trotylu. Dzięki akcji milicjantów, którzy zginęli, z pewnością liczba ofiar jest mniejsza.

Ponad pół tysiąca zamachów rocznie

Do podobnych zamachów w Dagestanie i innych rosyjskich republikach kaukaskich dochodzi regularnie. Ich celem są przeważnie milicjanci, służby bezpieczeństwa lub urzędnicy lokalni i federalni.

Według danych rosyjskiej Prokuratury Generalnej z listopada, liczba ataków bombowych i zamachów na przedstawicieli władz na rosyjskim Kaukazie Północnym przekroczyła pół tysiąca.

Do aktów przemocy dochodzi najczęściej w Dagestanie, Inguszetii i Czeczenii. Analitycy są zdania, że ataki, o które władze rosyjskie oskarżają rebeliantów islamskich, zagrażają kontroli Moskwy nad tym niespokojnym, nękanym biedą i korupcją regionem.

Źródło: reuters, pap