Neumünster walczy z Berlińskim Ogrodem Zoologicznym o prawa do wpływów z... najsłynniejszego na świecie niedźwiadka, Knuta. Okazuje się, że Knut będący żyłą złota dla ZOO w Berlinie, jest po mieczu z Neumünster.
Park zoologiczny w Neumünster wniósł skargę do Sądu Rejonowego w Berlinie w sprawie niedźwiadka Knuta - informuje niemiecki portal heute.de. Dyrektor ZOO w Neumünster nie ma wątpliwości, że wpływy z Knuta należą się jego parkowi. Chodzi o to, że jego ojciec Lars był w berlińskim parku jedynie hodowany. A pochodził z Neumünster.
Knut urodził się w Berlińskim Ogrodzie Zoologicznym 5 grudnia 2006 roku. Niedźwiadek szybko zdobył gigantyczną popularność. Liczba odwiedzających zoo osiągała nawet 30 tys. ludzi dziennie. Akcje ZOO wzrosły wtedy trzykrotnie. W tej chwili miś już trochę podrósł, ale wciąż wzbudza sensację.
Pieniądze potrzebne od zaraz
- Nie chcemy zabierać Knuta z jego miejsca zamieszkania. Rościmy sobie jedynie prawa do wpływów jakie przynosi niedźwiadek - tłumaczy dyrektor ZOO w Neumünster Peter Drüwa.
- Pieniądze, które przynosi Knut, mogłyby posłużyć ZOO w Neumünster na pilne remonty - opowiada dyrektor. Dla porównania park w Berlinie przyciągnął w 2007 roku trzy miliony odwiedzających, a park w Neumünster odwiedza 200 000 ludzi rocznie.
Źródło: heute.de
Źródło zdjęcia głównego: TVN24