Apelacja w sprawie przeprosin Józefa Stalina wniesiona przez jego wnuka została oddalona. Moskiewski Sąd Miejski podtrzymał orzeczenie sądu pierwszej instancji i zdecydował, że stowarzyszenie Memoriał, były prokurator wojskowy Anatolijowi Jabłokowowi i rosyjska "Nowa gazeta" nie złamali prawa.
Wnuk dyktatora domagał się od pozwanych przeprosin i odwołania ocen, które - według niego - krzywdzą Stalina. Żądał też 10 mln rubli (322 tys. dolarów) jako zadośćuczynienia za krzywdy moralne.
Sprzeciw 73-letniego Dżugaszwilego wywołał artykuł "Beria wyznaczony na winnego", zamieszczony w kwietniu przez "Nową Gazietę" i dotyczący mordu NKWD na polskich oficerach w 1940 roku. Według Dżugaszwilego, obraźliwe dla jego dziadka jest m.in. stwierdzenie, że był on "krwiożerczym ludojadem".
13 października Sąd Rejonowy w Moskwie w całości oddalił powództwo wnuka tyrana. Moskiewski Sąd Miejski utrzymał to orzeczenie w mocy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24