W Grecji zaprzysiężono w czwartek tymczasowy rząd, którego głównym zadaniem będzie przygotowanie nowych wyborów parlamentarnych. Nowy gabinet premiera Panajotisa Pikramenosa liczy 17 ministrów. Rząd będzie funkcjonował do 17 czerwca, czyli do dnia, w którym odbędą się nowe wybory. Dzisiaj również zaprzysiężony został parlament który rozwiąże się najpóźniej w sobotę.
Najważniejszy resort - finansów - objął Jeorjos Zanias, wysoki urzędnik w Ministerstwie Finansów. Zanias ściśle współpracował z dotychczasowym ministrem finansów i w minionych latach reprezentował Grecję na wszystkich ważnych spotkaniach unijnych.
Ministrem spraw zagranicznych został doświadczony, zawodowy dyplomata Petros Moliawiatis. Resortem obrony pokieruje były szef sztabu sił zbrojnych Frangos Frangulis.
W środę na szefa rządu został zaprzysiężony dotychczasowy prezes greckiej Rady Stanu (najwyższego sądu administracyjnego) 67-letni Panajotis Pikramenos.
Parlament tylko na kilka dni
Również w czwartek odbyło się zaprzysiężenie 300 członków nowego parlamentu. Ich kadencja nie potrwa jednak długo - najpóźniej w sobotę parlament rozwiąże się, aby umożliwić przeprowadzenie nowych wyborów.
Z powodu dramatycznej sytuacji finansowej kraju deputowani zrezygnowali z pobierania diet poselskich i zwrotu poniesionych kosztów.
Po raz pierwszy w najnowszej historii kraju podczas czwartkowej ceremonii zaprzysiężeni zostali także członkowie partii neonazistowskiej Złota Jutrzenka, która w ostatnich wyborach zdobyła blisko 7-proc. poparcie. 21 posłów wmaszerowało do parlamentu dwójkami.
Grecki impas
Po przedterminowych wyborach 6 maja Grecja znalazła się w politycznym impasie, gdyż dwie dominujące dotąd na politycznej scenie partie - konserwatywna Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK - utraciły zdolność do stworzenia większościowej koalicji, która kontynuowałaby uzgodniony z zagranicznymi kredytodawcami program sanacji finansów publicznych.
Przejściowy rząd nie będzie mógł składać w imieniu Grecji żadnych istotnych zobowiązań politycznych.
Źródło: PAP