Europejski Trybunał Sprawiedliwości orzekł, że tanie linie lotnicze Ryanair muszą wypłacić odszkodowanie pasażerce, której lot został odwołany z powodu pyłu wulkanicznego w 2010 roku.
Jak orzekł ETS, w takich sytuacjach nie ma żadnych ograniczeń, ani w czasie ani w ilości pieniędzy, które linie lotnicze powinny przeznaczyć na zajęcie się uziemionymi pasażerami.
Sprawę do ETS wniosła Irlandka Denise McDonagh, która siedem dni musiała czekać na odlot samolotu z Faro (Portugalia) do Dublina uziemionego z powodu pyłu wydobywającego się z wulkanu Eyjafjallajökull na Islandii. Jak mówiła, linie Ryanair nie zapewniły jej ani hotelu, ani transportu ani jedzenia.
Oczekiwanie na lot kosztowało kobietę ponad tysiąc euro. Irlandka wniosła więc pozew domagając się odszkodowania.
Jak orzekł Europejski Trybunał Sprawiedliwości, linie powinny zapewnić kobiecie pomoc. Teraz muszą wypłacić odszkodowanie za niedopełnienie obowiązku.
"Sytuacja nadzwyczajna"
Ryanair bronił się, że erupcja islandzkiego była "sytuacją niezwykłą" wobec tego nie miały zastosowania zasady obowiązujące w "normalnej sytuacji". ETS przyznał, że erupcja stanowi co prawda zjawisko wyjątkowe, jednak nie zwalnia to przewoźnika z obowiązku zapewnienia opieki pasażerowi.
Unijne rozporządzenie w sprawie praw pasażerów "nie przewiduje żadnych ograniczeń finansowych i czasowych w obowiązkach zapewnienia opieki dla pasażerów, których lot został odwołany ze względu na nadzwyczajne okoliczności" - orzekł Trybunał. Wyrok stanowi, że sąd w Irlandii musi wyznaczyć wysokość odszkodowania.
Pasażer ma prawo do "zwrotu kosztów, które okazały się niezbędne, właściwe i uzasadnione z powodu braku opieki ze strony przewoźnika" - orzekł ETS.
Autor: abs\mtom / Źródło: BBC News
Źródło zdjęcia głównego: flikr | Bjarki Sigursveinsson CC-BY-SA