Policja w Tajlandii i Australii aresztowała sześć osób podejrzanych o udział w międzynarodowej grupie przestępczej zajmującej się handlem ludźmi - informuje BBC.
W Tajlandii zatrzymany został Irakijczyk oraz jego żona pod zarzutem fałszowania paszportów. W Melbourne i Sydney w Australii zatrzymani zostali czterej kolejni członkowie gangu. Są oskarżeni o przemyt ludzi do krajów Azji Południowo-Wschodniej.
Tajska policja znalazła 16 sfałszowanych paszportów Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Iraku, Iranu oraz maszynę do ich produkcji. Jak podają władze w Tajlandii fałszywe paszporty mogły kosztować po 400 dolarów (ok. 1200 zł) każdy. Nabywcami byli głównie ludzie z Bliskiego Wschodu.
Machina przemytu była skomplikowana: fałszywe irackie i irańskie paszporty były używane, żeby dostać się do Tajlandii. Następnie używano paszportów ZEA, aby polecieć do Australii. Ten kraj jest od dawna popularnym miejscem dla uchodźców, nielegalnych imigrantów oraz osób ubiegających się o azyl.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu