Wojskowy samolot amerykańskich sił lotniczych rozbił się w rejonie jeziora Alamo w Arizonie. Ekipa ratunkowa prowadzi poszukiwania wraku i załogi. Przyczyny wypadku są nieznane.
Do katastrofy doszło w piątek wieczorem na północny zachód od Phoenix. Na miejsce wysłano śmigłowce ratunkowe i ekipy naziemnych ratowników. Jak do tej pory nie udało się jednak zlokalizować wraku ani pilota.
Wypadek miał miejsce w trakcie lotu szkoleniowego F-16. Jak zastrzegło dowództwo z miejscowej bazy lotnictwa amerykańskiego, na pokładzie nie było żadnej broni.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24