Rotfeld: lista rosyjskich problemów to kłamstwo

 
Zdaniem Adama Rotfelda, rewelacje "Dziennika" są wyssane z palcaTVN24

Nie ma ani słowa prawdy w doniesieniach o liście problemów dotyczących polsko-rosyjskiej historii - poinformował współprzewodniczący polsko-rosyjskiej komisji do spraw trudnych Adam D. Rotfeld. Wcześniej "Dziennik" pisał, że Rosjanie stworzyli listę 14 problemów utrudniających stosunki z Warszawą.

Na posiedzeniu komisji poświęconym ustaleniu zakresu i programu jej prac, Rotfeld był zaskoczony przychylnością strony rosyjskiej, a jedynym negatywnym elementem była publikacja "Dziennika".

Według gazety Rosjanie przedstawili Polsce listę 14 problemów, które ich zdaniem uniemożliwiają porozumienie z naszym krajem w sprawie przeszłości. Większość z nich to ewidentne historyczne kłamstwa, sugerujące m.in. że w czasach Lenina i Stalina to nie Polacy byli ofiarami Sowietów, lecz Sowieci Polaków.

To jest kompletne nieporozumienie, nie wiem, skąd oni wzięli te informacji. (…) Wszyscy z polskiej części grupy byli zdumieni tym, skąd takie informacje. Powiem szczerze, że też się zastanawiam. Adam Rotfeld o rewelacjach "Dziennika"

(CZYTAJ WIĘCEJ O DONIESIENIACH "DZIENNIKA")

Jak powiedział Rotfeld, w twierdzeniach "Dz" "ani jedno słowo nie jest prawdziwe". - To jest kompletne nieporozumienie, nie wiem, skąd oni wzięli te informacje - dodał.

- Wszyscy z polskiej części grupy byli zdumieni tym, skąd takie informacje. Powiem szczerze, że też się zastanawiam - powiedział Rotfeld. Dodał, że strona rosyjska rozważa interwencję dyplomatyczną w tej sprawie.

Katyń: daleko idąca zbieżność

Podczas posiedzenia poruszano temat tak dzielący Moskwę i Warszawę - sprawę mordu w Lesie Katyńskim.

- Tak, ta sprawa była przedmiotem dyskusji i co ciekawe i ważne, że obie strony zachowały w tej sprawie również daleko idącą zbieżność - powiedział Rotfeld. - W czasie wystąpień w istocie rzeczy nie było to przedmiotem polemik, tylko takiego spójnego opisania" - dodał.

Jego zdaniem ani fakt zbrodni, ani konieczność rozwiązania sprawy nie jest kwestionowany. - Natomiast co się tyczy rozwiązania, to oczywiście decyzja musi zostać podjęta na najwyższym szczeblu politycznym - sprecyzował polski polityk.

Komisja, jak zaznaczył Rotfeld, nie ma mandatu ani kwalifikacji by dyskutować sprawę uznania zbrodni katyńskiej za ludobójstwo, a może jedynie usuwać pewne blokady w dotychczasowym procesie.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24