Rosyjski okręt "Marszałek Szaposznikow" odbił u wybrzeży Jemenu porwany w środę przez piratów rosyjski tankowiec. Podczas akcji zginął jeden pirat, dziesięciu innych zostało schwytanych. Według źródeł sądowych, pojmani piraci zostaną przewiezieni do Moskwy, gdzie usłyszą zarzuty.
"Śledczy podejmą działania, by przewieźć zatrzymanych piratów do Moskwy (...), aby postawić im zarzuty w ramach rosyjskiego prawa karnego i norm prawa międzynarodowego", poinformował w komunikacie komitet śledczy rosyjskiej prokuratury.
Do szturmu rosyjskich sił specjalnych na tankowiec "Moskowskij Uniwiersitiet" doszło w czwartek o świcie - poinformował przedstawiciel sił morskich UE w rozmowie z agencją AP.
Komandosi z pokładu okrętu "Marszałek Szaposznikow" przedostali się na tankowiec helikopterem.
Agencja Ria-Novosti poinformowała, że schwytano 10 piratów, jeden został zabity. Według niej żadnemu z Rosjan nic się nie stało.
Somalijscy piraci porwali zmierzającą do Chin jednostkę w środę rano około 565 km od wybrzeży Jemenu u wejścia do Zatoki Adeńskiej. W zbiornikach pływającego pod banderą Liberii tankowca znajduje się ropa naftowa warta 52 miliony dolarów. Na pokładzie znajdowała się 23-osobowa rosyjska załoga.
Źródło: reuters, pap