Rosyjski nadzór rolniczy nie wyklucza ostrzejszych kontroli żywności pochodzenia zwierzęcego, pochodzących z Niemiec i kilku innych krajów Unii Europejskiej. Wzmożony monitoring jest związany z odkryciem w Niemczech tysięcy ton skażonej dioksynami paszy dla zwierząt.
Niepokojący poziom toksycznych substancji odkryto na farmach znajdujących się w Dolnej Saksonii - regionie w północno-zachodnich Niemczech. Skażoną paszą karmiono głównie kury i świnie. Prawie 5 tys. niemieckich gospodarstw zakazano sprzedaży mięsa i kurzych jaj.
Dioksyny odkryto już w grudniu, ale skalę problemu ujawniono dopiero w ostatnich dniach, gdy władze przyznały, że aż 3 tys. ton paszy zostało zanieczyszczonych szkodliwymi substancjami.
Rosja żąda podjęcia kroków
Rosyjski nadzór rolniczy (Rosselkhoznadzor) upomniał się o informacje dotyczące aktualnej sytuacji na rynku żywności w Europie. Domaga się też podjęcia kroków w celu niedopuszczenia produktów pochodzących od skażonych zwierząt do obiegu rynkowego. - Rosselkhoznadzor ma prawo wprowadzić bardzo restrykcyjne instrumenty kontroli produktów zwierzęcych importowanych z ryzykownych regionów Europy - ostrzega nadzór.
Unia Europejska uspokaja, że dioksyny w żywności - mimo, że ich stężenie pięć razy przekracza dopuszczalny poziom - nie powinny zagrażać ludzkiemu zdrowiu.
Źródło: Ria Novosti