Rosja wznowi patrole okrętów podwodnych. Pierwszy raz od upadku ZSRR

Jurij Długoruki - jeden z okrętów, który ma patrolować południowe wody Wikipedia

Rosja chce przywrócić rejsy patrolowe nuklearnych okrętów podwodnych po ponad 20 latach przerwy - podała agencja Itar-Tass. To kolejny krok Władimira Putina w kierunku przywrócenia świetności rosyjskiej armii.

Plan zakłada wysłanie okrętu o napędzie atomowym klasy Borei na Półkulę Południową. Okręty te są zdolne do przenoszenia 16 pocisków dalekiego zasięgu.

- Pomoże nam to wypełnić misje obrony strategicznej, nie tylko obejmującej Półkulę Północną, ale i Południową - przekazała agencja Itar-Tass, cytując anonimowego urzędnika z dowództwa rosyjskiej armii.

Pierwszy z ośmiu okrętów klasy Borei rozpoczął służbę w tym roku. Kolejne mają być wprowadzane stopniowo do 2020 r.

Przywrócić armii świetność

Przywrócenie świetności armii to jeden z priorytetów prezydenta Władimira Putina. Chociaż era Zimnej Wojny dawno minęła, Rosja ma ambicje zwiększania swojego arsenału.

Okręty Borei będą jednak wyposażone w pociski Bulawa, zaprojektowane w latach 90., gdy technologia z oczywistych względów nie była tak rozwinięta jak dzisiaj. Mimo to Rosja widzi w nich kręgosłup swojej obrony przeciwnuklearnej.

Autor: jk//bgr / Źródło: Reuters

Źródło zdjęcia głównego: Wikipedia