Rosja: UE w Kosowie bezprawnie

Aktualizacja:

Planowana przez Unię Europejską misja w Kosowie jest sprzeczna z prawem międzynarodowym - to opinia ministra spraw zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa.

Dodatkowo minister nazwał decyzję Unii o wysłaniu misji do Kosowa "jednostronną".

Rzecznik MSZ Michaił Kamynin, uzupełniając wypowiedź Ławrowa, powiedział, że "przygotowanie do rozmieszczenia misji UE było i jest prowadzone z pominięciem Rady Bezpieczeństwa ONZ".

Misja ma być złożona z 1800-1900 policjantów, prawników, sędziów i celników, z możliwością rozszerzenia do 2100 osób, a jej podstawowym zadaniem będzie stworzenie efektywnej administracji w Kosowie.

W ciągu 120 dni ma przejąć obowiązki od ONZ w nadzorowaniu administracji kosowskiej.

Konsekwentny sprzeciw Moskwy

Moskwa konsekwentnie sprzeciwia się niepodległości Kosowa. Specjalny przedstawiciel prezydenta Rosji ds. rozwoju kontaktów z Unią Europejską Siergiej Jastrzembski ostrzegł we wtorek, że niepodległość Kosowa będzie miała "konsekwencje" dla stosunków Rosja-UE.

Ławrow z kolei ostrzegł amerykańską sekretarz stanu Condoleezzę Rice przed "niebezpieczeństwem", jakie stanowi dla "międzynarodowej stabilności" proklamacja niepodległości Kosowa.

PRZECZYTAJ WIĘCEJ O STANOWISKU MOSKWY

Berlin i Wiedeń uznają Kosowo

Mimo sprzeciwu Rosji rząd Niemiec uznał niepodległe Kosowo i zdecydował o zaproponowaniu tej byłej serbskiej prowincji nawiązanie stosunków dyplomatycznych.

Formalnym aktem uznania Kosowa jako samodzielnego państwa będzie pismo, które do jego przywódcy Fatmira Sejdiu wystosuje prezydent Niemiec Horst Koehler. Ma to nastąpić "niezwłocznie".

Także Wiedeń uznał Kosowo. Formalne uznanie nowego państwa przez Austrię nastąpi w przyszłym tygodniu, kiedy prezydent Republiki Heinz Fischer wróci z Afryki.

Źródło: PAP, tvn24.pl