"Rosją rządzą skorumpowani urzędnicy"

Aktualizacja:

- Nasz główny problem polega na tym, że Rosją rządzą skorumpowani urzędnicy - przyznał prezydent Dimitrij Miedwiediew na spotkaniu z członkami klubu Wałdajskiego, który zrzesza zagranicznych ekspertów zajmujących się Rosją.

Miedwiediew przyznał, że na razie nie ma ostatecznej i skutecznej recepty na likwidację tego zjawiska. Jednocześnie podkreślił, że jeśli się tego nie zrobi, będzie to mieć dla Rosji najgorsze następstwa i kraj pozostanie z tradycyjnie niewydajną gospodarką i słabym systemem politycznym.

Oskarżył też Stany Zjednoczone o blokowanie przyjęcia Rosji do Światowej Organizacji Handlu (WTO).

Dwóch na jeden fotel?

Miedwiediew nie wykluczył też startu w wyborach prezydenckich w 2012 roku. W piątek premier Władimir Putin, typowany przez wielu na nowego-starego prezydenta Rosji, złożył podobną deklarację. Zaznaczył jednak, że decyzję podejmie po rozmowach w Miedwiediewem.

- W roku 2012 pomyślimy wspólnie, weźmiemy pod uwagę realia tych czasów, nasze plany osobiste, krajobraz polityczny, partię Jedna Rosja i podejmiemy decyzję - mówił premier Rosji.

Źródło: reuters, pap