Trybunał ONZ w Hadze ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii jest stronniczy - tak ocenia Rosja i dodaje, że powinien on jak najszybciej zakończyć działalność.
O stronniczości Trybunału, według Rosjan, świadczy sprawa bośniackiego komendanta Srebrenicy z czasów wojny domowej w Bośni i Hercegowinie Nasera Oricia, który został 3 lipca uniewinniony przez izbę apelacyjną trybunału.
Pod koniec czerwca 2006 roku Trybunał haski skazał w pierwszej instancji Oricia na dwa lata więzienia za zbrodnie wojenne popełniane na Serbach w latach 1992-95. Podjęto wówczas decyzję o jego zwolnieniu, gdyż przesiedział w areszcie ponad trzy lata. 3 lipca Oricia uniewinniła izba apelacyjna trybunału w Hadze.
- Decyzja trybunału po prostu potwierdza konieczność natychmiastowej realizacji przyjętej już strategii zamknięcia jego działalności - napisał rosyjski resort w komunikacie.
Bohater i zbrodniarz
41-letni obecnie Orić dowodził w czasie wojny obroną Srebrenicy podczas trzyletniego serbskiego oblężenia, wyrastając w oczach bośniackich Muzułmanów na bohatera. Po zajęciu tej muzułmańskiej enklawy siły Serbów bośniackich dokonały w 1995 roku masakry blisko 8 tys. muzułmańskich mężczyzn.
Z kolei Serbowie obwiniali Oricia o zabójstwo ok. 2 tys. cywilów z wiosek wokół Srebrenicy, do których jego oddziały wyprawiały się po zaopatrzenie i broń.
Trybunał zwalnia
Dla sprawiedliwości trzeba dodać, że ostatnie decyzje Trybunału były również łaskawe dla Serbów. Pod koniec czerwca sędziowie zwolnili z aresztu ze względu na zły stan zdrowia Jovicę Staniszicia, oskarżonego o zbrodnie wojenne w Bośni i Hercegowinie oraz w Chorwacji w latach 1991-95, w tym zabójstwa, deportacje, nieludzkie traktowanie więźniów oraz prześladowania na tle rasowym i religijnym.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24