Jedna osoba nie żyje, a około sto zostało zatrzymanych przez policję. To bilans zamieszek w Peru, gdzie od wczoraj protestuje kilkuset rolników. Okupują jeden z największych zabytków w kraju czyli ruiny Inki. Na razie skutek jest tylko jeden - wyjeżdżający turyści.
Powodem protestów jest umowa o wolnym handlu, jaką rząd Peru podpisał ze Stanami Zjednoczonymi. W jej wyniku rolnicy tracą ogromne pieniądze, ponieważ ich produkty nie są konkurencyjne pod względem ceny z produktami eksportowanymi do Peru ze Stanów Zjednoczonych.
Protestujący rolnicy zablokowali najważniejsze trasy kolejowe i drogowe w kraju. Sytuację próbuje rozwiązać prezydent Peru Alan Garcia's, który nakazał już odblokować północne rejony kraju.
Źródło: Reuters, TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Reuters