Naukowcy z NASA ogłosili we wtorek, że wysłany w przestrzeń kosmiczną w 2009 r. na pokładzie statku teleskop Keplera odkrył ponad 2,2 tys. planet. Około 35 z nich znajduje się w sferach, w których potencjalnie może się rozwijać życie, bo może znajdować się na nich woda w stanie ciekłym. Zwłaszcza jedna z nich wygląda "wyjątkowo obiecująco" - stwierdzono w czasie telekonferencji transmitowanej z kwatery NASA w Waszyngtonie.
W 2009 r. zespół naukowców obsługujący Keplera po jego wysłaniu z Ziemi zaczął działać, mając jedno zadanie - odszukać planety wielkości naszej, istniejące w sferach, w których potencjalnie może się rozwijać życie.
Dane dla takich sfer w Kosmosie opracowano w oparciu o pomiary dotyczące odległości planet od ich gwiazd (słońc). Postanowiono szukać tych, na powierzchni których dzięki odpowiedniemu dystansowi od gwiazdy, na powierzchni planety mogłaby istnieć woda w postaci płynnej, a więc takich, w atmosferze których nie jest ani za zimno, ani za gorąco i życie mogłoby trwać i się rozwijać.
Jedna planeta bardzo podobna do Ziemi?
We wtorek NASA ogłosiła, że do liczby 984 tzw. egzoplanet, a więc planet znajdujących się poza Układem Słonecznym, dane z teleskopu Keplera z ostatnich lat pozwoliły na dopisanie do tej sumy kolejnych 1284. Całkowita liczba planet w galaktyce Drogi Mlecznej, jaką znamy od 10 maja to 2268. Co ważne, te brane pod uwagę przez NASA w danych pozyskanych z Kelpera mają wielkości "zbliżoną do Ziemi".
Teleskop Keplera pozwolił naukowcom wytypować "około trzech tuzinów planet" znajdujących się w sferach, w których życie ma potencjalnie bardzo duże możliwości trwania i rozwoju.
Nowe dane z teleskopu wytypowały dziewięć szczególnie interesujących. Większość jest wielkości Marsa i Merkurego. Naukowcom te rozmiary się "podobają", ponieważ prawie na pewno oznacza to, że planety te są - jak Ziemia - wielkimi skałami. Planety ponad dwa razy większe od Ziemi najczęściej są sferami gazowymi.
Z tych dziewięciu planet jedna jest "wyjątkowo obiecująca" - powiedziała Natalie Batalha, naukowiec uczestnicząca w misji Keplera z ramienia NASA w ośrodku badawczym Moffett Field w Kalifornii. Jest ona "o 60 proc. większa od Ziemi i tylko nieco cieplejsza od niej". Znajduje się w środku sfery, w której powinno się rozwijać życie i krąży wokół swojej gwiazdy prawdopodobnie w odległości przybliżonej do tej, w której Ziemia orbituje wokół Słońca.
Sfery, w których może powstawać życie są przez naukowców opisywane w oparciu o modele działań pozwalających stwierdzić, jaka ilość energii dociera do planet z gwiazd stanowiących centrum układów. Naukowcy sądzą, że tak jest w przypadku tej konkretnej.
Naukowcy poinformowali też, że z ich badań za pomocą teleskopu wynika, iż nawet 24 proc. gwiazd w galaktyce Drogi Mlecznej, której mikroskopijną część zajmuje Układ Słoneczny, ma swoje planety.
Autor: adso//gak / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: NASA