Polski rząd chciał przekazania od 12 do 15 baterii rakiet Patriot o łącznej wartości 22 miliardów dolarów - wynika z raportu organizacji badawczej RAND. Analitycy przygotowali na zlecenie rządu USA dokument o potrzebach modernizacji polskiej armii w związku z negocjacjami dotyczącymi tarczy antyrakietowej.
Raport został już przekazany amerykańskiemu Departamentowi Stanu i specjalnej komórce w Pentagonie. Ostateczna wersja dokumentu będzie wynikiem ich ewentualnych komentarzy i uzupełnień.
Ile naprawdę chcemy Patriotów?
Nie wiadomo, czy wciąż Polacy obstają przy kilkunastu bateriach Patriotów, bo przebywający z wizytą w USA szef polskiego MSZ Radosław Sikorski powiedział, że "nie rozmawiamy o miliardach dolarów".
Obecnie mówi się, że polski rząd ograniczył swoje żądania do zaledwie jednej baterii rakiet, wartej około 300 milionów dolarów, a i tak amerykanie skłonni byliby nam ją przekazać na zasadzie "rotacyjnego stacjonowania".
Zdaniem autorów raportu, inne systemy rakietowe (np. THAAD) nie wchodzą w grę, bo "tylko Patrioty są już zdolne do działania".
Kompatybilność z NATO konieczna
Szef zespołu ekspertów Rand zdradził, że modernizacja polskiej obrony powietrznej następowała w ramach standardów NATO-wskich.
- Alternatywą (dla wielu wyrzutni) byłoby rozmieszczenie systemów o skromnych rozmiarach - baterii rakiet Patriot i batalionu wojsk - a następnie rozbudowywanie tego systemu. Od jakiegokolwiek jednak systemu MD (obrony rakietowej) Polska zacznie, jest bardzo ważne, aby był on włączony w architekturę obrony rakietowej NATO - podkreślił Johnson.
Pentagon: chcemy tarczy w Polsce, ale...
Mimo odrzucenia amerykańskich warunków, USA nadal chcą tarczy antyrakietowej w Polsce, ale nie wykluczają innej lokalizacji - poinformował w środę rzecznik Pentagonu Bryan Whitman.
- Dopóki nie ma umowy, nie ma niczego. Kontynuujemy pracę: to jest nasz priorytet. Ale nie jest to też jedyna opcja - zastrzegł rzecznik. - Zawsze mówiliśmy, że są inne możliwości. Nasz wysiłek i energia były kierowane i obecnie są kierowane na pracę z rządem Polski - dodał.
Nieoficjalnie wymieniano Litwę, jako zastępcze miejsce do umieszczenie amerykańskich rakiet przechwytujących.
Tarcza antyrakietowa w Europie
Tarcza antyrakietowa w Europie ma się składać z dwóch elementów: radaru w Czechach i rakiet przechwytujących w Polsce. Jej zadaniem ma być ochrona USA i ich sojuszników przed zagrożeniem za strony państw nieprzewidywalnych, takich m.in. jak Iran.
Czesi już zakończyli negocjacje z USA i we wtorek podpisali w Pradze stosowną umowę. Polska wciąż negocjuje, ale nie może dojść do porozumienia na przykład jeśli chodzi o modernizację polskiej armii.
Źródło: PAP/tvn24.pl/TVN24