Ranna kongresmenka - od szpitala do szpitala


Członkini Izby Reprezentantów Kongresu USA Gabrielle Giffords, która prawie dwa tygodnie temu została ciężko ranna w zamachu w Tucson (stan Arizona) opuściła szpital. Kongresmenka została przewieziona do centrum rehabilitacyjnego w Houston w Teksasie.

"Trzymaj się Gabi" - wołali ludzie, którzy zgromadzili się by towarzyszyć opuszczającej szpital kongresmence.

Giffords, która została postrzelona w głowę przez 22-letniego Jareda Loughnera, dotarła do bazy wojskowej Davin-Monthan koło Tucson w asyście motocykli ze Stowarzyszenia Weteranów Wojen Zagranicznych. Stamtąd sanitarnym samolotem odleciała do Houston, gdzie ma trafić na oddział rehabilitacyjny miejscowego szpitala.

Dwa miesiące

Przebywać tam będzie do czasu, gdy nie będzie już potrzebowała całodobowej opieki medycznej, czyli - jak szacują lekarze - około dwóch miesięcy. Potem czeka ją wielomiesięczna, trwająca pięć godzin dziennie, terapia poza szpitalem.

Zamach na członka Izby Reprezentantów z ramienia demokratów miał miejsce 8 stycznia w centrum handlowym w Tucson, gdzie kongresmenka miała spotkanie z pracownikami i klientami placówki. Napastnik z nieznanych przyczyn otworzył ogień, zabijając sześć osób i raniąc 13, w tym Giffords. Mimo ciężkiego postrzału w głowę kobieta przeżyła i jej stan ulega systematycznej poprawie. Pozostałe ranne osoby opuściły już szpital.

Źródło: PAP