O szczęściu w nieszczęściu mogą mówić chilijscy miłośnicy motoryzacji, którzy w niedzielę obserwowali wyścigi samochodowe w mieście Valdivia w Chile. Kierowca jednej z maszyn stracił kontrolę nad pojazdem i wpadł w rozgorączkowany tłum. Nie przeszkodziło mu to w kontynuowania wyścigu.
Rannych zostało osiem osób - informują organizatorzy wyścigów samochodowych.
Do nieszczęśliwego zdarzenia doszło w mieście Valdivia, położonym na południu kraju. Tamtejszy kierowca wyścigowy Jordi Serón stracił panowanie nad Mitsubishi Evo VIII podczas pierwszego odcinka specjalnego i wpadł w grupę rozemocjonowanych kibiców. Służby medyczne zabrały rannych do szpitali chwilę po zdarzeniu.
Aresztowany na mecie
Wypadek nie skłonił Seróna do wycofania się z wyścigu. Kierowcy nie przeszkadzało, że w wyniku jego nieostrożności ucierpieli inni. Serón postanowił dokończyć zawody i przejechał 200 metrów, które pozostały mu do mety. Chwilę później został aresztowany.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Reuters