Radziecki szpieg na dworze

Aktualizacja:
 
Order Świętego Michała i św. JerzegoTVN24

Przez 11 lat służył królowej brytyjskiej. Dzięki niemu Zachód otrzymywał bezcenne informacje wywiadowcze - jeden z najsłynniejszych agentów rosyjskich zostanie dziś odznaczony przez Elżbietę II.

Podwójny agent zostanie odznaczony za zasługi dla bezpieczeństwa Wielkiej Brytanii Orderem św. Michała i św. Jerzego. Oleg Gordijewski był pułkownikiem KGB i zarazem szpiegiem brytyjskiego wywiadu. Współpracował z MI-6 w latach 1974-1985. Jak sam wspomina, do zdrady popchnął go szok, jakim była inwazja wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację w 1968 roku.

W trakcie swojej kariery podwójnego agenta przekazał Brytyjczykom bezcenne informacje dotyczące Związku Radzieckiego. Uważa się go za najbardziej wartościowego agenta, jakiego MI-6 miało za Żelazną Kurtyną.

Z ZSRR do Wielkiej Brytanii Kiedy w kwietniu 1985 roku do ambasady ZSRR w Waszyngtonie wszedł Aldrich Ames, kariera Gordijewskiego szybko się zakończyła. Ames bowiem był podwójnym agentem pracującym dla Związku Radzieckiego i przekazał Rosjanom listę agentów MI-6 i CIA pracujących w Europie.

Gordijewskiego, będącego wtedy rezydentem w Londynie, natychmiast wezwano na "konsultacje" do Moskwy. Jednak dopiero po kilku dniach został przesłuchany przez szefa I Zarządu Głównego KGB. Mimo wsypanych do kawy narkotyków niczym się nie zdradził. Odwieziono go więc do domu.

Pozostający pod stałą obserwacją KGB Gordijewski zdołał się jednak skontaktować z agentami MI-6, którym przekazał, że jest w niebezpieczeństwie, a ci zaczęli przygotowywać jego ucieczkę. 19 lipca 1986 roku Gordijewski wyszedł z domu ubrany w strój do joggingu, nigdy jednak do niego nie wrócił - przechwycony przez brytyjskich szpiegów został przemycony do Finlandii w bagażniku samochodu korpusu dyplomatycznego. Stamtąd przewieziono go na Wyspy Brytyjskie.

Gordijewski był jedynym szpiegiem z listy Amesa, któremu udało się uciec. Dziś mieszka w Wielkiej Brytanii. Jest współautorem książki "KGB" i autorem autobiografii "Ostatni przystanek - egzekucja".

Źródło: BBC, AP, Reuters, CNN

Źródło zdjęcia głównego: TVN24