Putinofobia tygodnika "Time"?

 
Okładka, która wzbudziła gniew ekipy Putinatime.com

Jako wyraz rusofobii i putinofobii określił w piątek rzecznik premiera Rosji Władimira Putina okładkę amerykańskiego tygodnika "Time", która głosi, że po wygranej Putina w wyborach prezydenckich 4 marca świat stanie się "bardziej niebezpieczny".

Redakcja "Time'a" umieściła Putina na okładce europejskiego wydania tygodnika z datą 5 marca. Wielki tytuł nad małym zdjęciem głosi: "Niewiarygodnie kurczący się premier Rosji. Władimir Putin wygra wybory prezydenckie na trzecią kadencję, ale trzyma władzę mniej pewnie, niż kiedykolwiek. To sprawia, że świat jest bardziej niebezpieczny".

Z wielką dozą prawdopodobieństwa można nazwać autora tych słów wielkim rusofobem i putinofobem. Ta fobia przesłania mu oczy i nie pozwala obiektywnie ocenić rzeczywistości. Dmitrij Pieskow

Rzecznik atakuje

Rzecznik premiera Dmitrij Pieskow oświadczył, że "z wielką dozą prawdopodobieństwa można nazwać autora tych słów wielkim rusofobem i +putinofobem+. Ta fobia przesłania mu oczy i nie pozwala obiektywnie ocenić rzeczywistości" - ocenił.

- Nie bacząc na wszystko, będziemy kontynuować pracę, objaśniać podejmowane działania. Będziemy gotowi wszystko wyjaśniać wszystkim tym, którzy tego potrzebują. W przypadku tych, dla których nie ma sensu tego robić, powstrzymamy się od wyjaśnień - powiedział Pieskow.

Finisz kampanii

Okładka "Time'a" zapowiada artykuł wewnątrz numeru pióra Simona Shustera poświęcony kampanii Putina przed wyborami prezydenckimi. Warto przypomnieć, że amerykański tygodnik w 2007 roku ogłosił Putina, wówczas prezydenta Rosji, swoim "człowiekiem roku".

Według sondażu niezależnego Centrum Jurija Lewady, opublikowanego w piątek, Putin zwycięży w wyborach już w pierwszej turze, zdobywając 63-66 proc. głosów. W ten sposób zostanie szefem państwa po raz trzeci - po dwóch kadencjach w latach 2000-2008.

W ostatnich miesiącach w Rosji odbywają się bezprecedensowe protesty przeciwko Putinowi, z żądaniami, by oddał władzę. Według zwolenników premiera za tymi akcjami stoi Zachód, a szczególnie USA.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: time.com