Sunnickie ugrupowanie Islamskie Państwo w Iraku przyznało się do niedzielnego zamachu w Bagdadzie, w którym zginęło 155 osób.
Oświadczenie z datą 26 października (poniedziałek) organizacja zamieściła na stronie internetowej, która często wykorzystywana jest przez grupy terrorystyczne do zamieszczania komunikatów m.in. o atakach.
- Wśród wybranych celów były: ministerstwo opresji, znane jako ministerstwo sprawiedliwości oraz zgromadzenie prowincjonalne w Bagdadzie... wrogowie rozumieją jedynie język siły - napisano w oświadczeniu.
Nie udało się na razie zweryfikować jego autentyczności.
Ponad 150 ofiar w kilka minut
Niedzielne zamachy były najkrwawszymi zamachami w Iraku od dwóch lat. W samym centrum Bagdadu eksplodowały dwa samochody-pułapki, zdetonowane przez zamachowców-samobójców.
Do ataków doszło w odstępie kilku minut około godziny 9.30, gdy ulice dzielnicy rządowych siedzib pełne były ludzi.
Pierwszy samochód-pułapka eksplodował przed budynkiem Ministerstwa Sprawiedliwości. W kilka minut później drugi samochód został wysadzony w powietrze w tej samej dzielnicy, lecz przed siedzibą władz irackich prowincji i gubernatora stolicy.
Już raz zaatakowali
W sierpniu Islamskie Państwo w Iraku wzięło na siebie odpowiedzialność za zamachy, do których doszło wówczas w Bagdadzie niedaleko budynków rządowych. W atakach tych śmierć poniosło 95 osób.
Źródło: PAP, lex.pl