Przekazał dane Wikileaks, stanął przed sądem


Były szwajcarski bankowiec Rudolf Elmer, który w poniedziałek przekazał szefowi Wikileaks płyty CD z danymi o nadużywaniu rajów podatkowych przez banki, teraz stanął w środę przed sądem z Zurychu. Odpowiada za złamanie tajemnicy bankowej, ale w innej sprawie.

Oprócz złamania tajemnicy odpowiada za wywieranie presji na klientów i grożenie współpracownikom. Prokuratura domaga się dla niego kary 8 miesięcy więzienia i 2 tys. dolarów grzywny. Środowa rozprawa nie ma związku z poniedziałkowym przekazaniem informacji Wikileaks, ale podobnego zdarzenia z 2008 r.

Oskarżenie twierdzi, że Elmer ukradł dane klientów po tym jak został zwolniony ze szwajcarskiego banku prywatnego Julius Baer. Następnie próbował wyłudzać pieniądze od banku i przedstawicieli jego zarządu.

Prokurator Alexandra Bergmann zarzuciła również podsądnemu, że nielegalnie przekazywał instytucjom podatkowym i mediom szczegóły na temat zagranicznych klientów banku.

55-letni Elmer przez 8 lat pracował m.in. na Kajmanach w jednym z funduszy powierniczych zarządzanych przez Julius Baer. Na Kajmanach zdobył wiedzę o tym, że wielu czołowych klientów jego banku stosuje uniki podatkowe za wiedzą i zgodą najważniejszych osób z zarządu. Z pracy został zwolniony w 2002 r.

Przekazał dane Wikileaks

W poniedziałek Elmer przekazał założycielowi demaskatorskiego portalu internetowego Wikileaks Julianowi Assanage'owi płyty CD zawierające dane o nadużywaniu rajów podatkowych przez banki.

Płyty mają zawierać poufne dane m.in. na temat funduszy hedgingowych, polityków, celebrytów i nawet przedstawicieli organizacji przestępczych różnych państw świata, w tym USA i W. Brytanii, unikających płacenia podatków za pośrednictwem rajów podatkowych. Ogółem ma to być 2 tys. nazwisk osób prywatnych i nazw firm, w tym około 40 nazwisk polityków.

Elmer twierdzi, że udostępnia informacje w celach "społecznej edukacji". Według niego, tajemnica bankowa jest stosowana jako zasłona dymna do unikania obowiązku podatkowego i banki doskonale o tym wiedzą.

Źródło: PAP, BBC, swissinfo.ch