Przejęcia przez Chińczyków nie będzie. "Ostrzegły amerykańskie służby"


Powodem cofnięcia przez rząd Niemiec zgody na przejęcie przez chińskie przedsiębiorstwo niemieckiej firmy Aixtron, produkującej urządzenia dla przemysłu półprzewodnikowego, było ostrzeżenie służb specjalnych USA - podał dziennik "Handelsblatt".

Jak twierdzi gazeta niemieckich kół gospodarczych, Amerykanie przekonali stronę niemiecką, prezentując wyniki analizy wskazujące na to, że elementy produkowane przez Aixtron mogą mieć zastosowanie wojskowe. Waszyngton obawia się, że Chińczycy mogą wykorzystać niemieckie chipy w swoich programach nuklearnych. Rzeczniczka ministerstwa gospodarki odmówiła na spotkaniu z dziennikarzami w Berlinie komentarza na temat interwencji amerykańskich służb, powtarzając wcześniejszą formułkę, że cofnięcie zgody jest wynikiem uzyskania przez rząd "nieznanych wcześniej informacji związanych z bezpieczeństwem". "Ta sprawa jest badana" - dodała.

Według resortu Pekin nie zamierza poruszać problemu przejęcia Aixtronu podczas rozpoczynającej się w najbliższy poniedziałek wizyty ministra gospodarki Sigmara Gabriela w Chinach. Ministrowi, który w rządzie Angeli Merkel sprawuje też funkcję wicekanclerza, będzie towarzyszyła duża delegacja biznesu. Gabriel zapewnił we wtorek, że Niemcy są otwarte na relacje gospodarcze z Chinami. Relacje te nie mogą jednak być "uliczką jednokierunkową" - zastrzegł minister. Warunkiem jest według niego stworzenie przez władze chińskie niemieckim inwestorom takich warunków, jakie mają inwestorzy chińscy w Niemczech. Pekin musi także zrezygnować z dumpingowego eksportu stali.

Co z firmą?

Przeżywającą kłopoty finansowe firmę Aixtron chce przejąć chiński fundusz inwestycyjny Fujian Grand Chip Investment Fund LP (FGC), oferując 670 milionów euro. Strona niemiecka nie ujawniła, czym konkretnie spowodowane zostało cofnięcie zgody. Zgodnie z niemieckim prawem rząd może zablokować przejęcie firmy tylko w sytuacji, gdy zagraża to bezpieczeństwu energetycznemu, obronności lub stabilności finansowej. Jak pisał na początku tygodnia „Die Welt”, chińskie przedsiębiorstwa zapowiedziały zainwestowanie w tym roku w niemieckie firmy rekordowej sumy 11,3 mld euro – osiem razy więcej niż rok wcześniej. Część tych inwestycji już zrealizowano. M.in. chiński producent artykułów gospodarstwa domowego Midea przejął niemiecką firmę Kuka wytwarzającą roboty. Chiński koncern Sanan Optoelectronics Co. Ltd. wyraża zainteresowanie przejęciem firmy OSRAM Licht AG.

Autor: mtom / Źródło: PAP