Prorok, oszust, anarchista? Burza po słowach w BBC

Aktualizacja:
Burza po słowach w BBC
Burza po słowach w BBC
TVN24
Burza po słowach w BBCTVN24

Wpadka, prowokacja, czy szczera prawda? Nie tylko w brytyjskich mediach trwa spór o to jak interpretować wypowiedź człowieka przedstawianego jako ekspert finansowy w jednym z programów telewizji BBC. Alessio Rastani pytany o prognozy dotyczące kryzysu finansowego bez ogródek wypalił bowiem, że to nie rządy, a Goldman Sachs rządzi światem, a jedynym ratunkiem dla zagrożonych krachem oszczędności jest ich wycofanie.

- Większości ludzi pracujących na giełdzie w rzeczywistości nie obchodzi to, w jaki sposób gospodarka będzie ratowana - powiedział na antenie BBC człowiek podający się za doświadczonego finansistę pracującego w USA i Europie, zapytany o plan ratunkowy dla Europy i kryzys za oceanem. - Naszym zadaniem jest zyskać na tym. Ja osobiście marzyłem o czymś takim od 3 lat - kontynuował. Po chwili dodał też, że to nie rządy rządzą światem, a Goldman Sachs. Bank, który "nie przejmuje się pakietami pomocowymi".

Wypowiedź wywołała burzę, a dziennikarze zaczęli tropić przeszłość Rastaniego, podejrzewając kryjące się za jego obecnością w studiu oszustwo.

Prowokacja kulturowa?

Chociaż nikomu nie udało się znaleźć wiarygodnego potwierdzenia tego, że Rastani oszustem rzeczywiście jest, a jedynym tropem w tej sprawie pozostają nikłe informacje o jego osobistych sukcesach w branży finansowej, to na Wyspach jego wystąpienie szybko powiązano z działalnością grupy "Yes Men".

Ta organizacja skupia ludzi tworzących tzw. prowokacje kulturowe. Ich największym sukcesem było wystąpienie jednego z jej członków, też na antenie BBC, w roli przedstawiciela koncernu chemicznego, który nie chciał przyznać się do winy za spowodowanie tragedii w mieście Bhopal w Indiach. Mężczyzna na antenie powiedział, że "bierze za katastrofę pełną odpowiedzialność" i rozgorzała wielka dyskusja w mediach. Później to, co okazało się podstępem, nadało całej sprawie wielki rozgłos.

Król sektora finansowego

Nie wiedząc, czy teraz ludzie mają do czynienia z podobnym działaniem, nie można już jednak przejść obojętnie obok słów Rastaniego.

Piotr Kuczyński, analityk giełdowy twierdzi, że w tym, co powiedział rzekomy makler jest dużo prawdy: - Prawdą jest to, że na pewno bardzo wielu maklerów czekało na takie zamieszanie, jak to teraz, bo na nim można bardzo dużo zarobić - tłumaczy.

Jego zdaniem mężczyzna nie pomylił się też bardzo w kwestii "namaszczenia" banku inwestycyjnego Goldman Sachs na instytucję panującą nad światem. - Goldman Sachs jest niewątpliwie najpoważniejszym bankiem inwestycyjnym, a ponieważ cały sektor finansowy rządzi teraz światem, to można powiedzieć, że Goldman Sachs jest w tym świecie królem.

Pewne w tej sprawie jest też to, że wkrótce opinia publiczna dowie się o niej więcej.

Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: TVN24